Biografia astmy.

Suji 100%Zastanawialiście się kiedyś od kiedy wiemy, że istnieje taka choroba jak astma? Potocznie może być kojarzona z XX wiekiem, bowiem jak podpytywałam różne osoby, które w ramach działań Fundacji spotykam, to takie odpowiedzi były przeważnie udzielane. Myślę, że to efekt faktu, że nowoczesna medycyna leczy alergię i astmę dopiero właśnie od XX wieku w sposób jaki znamy współcześnie, stąd nasze wrażenie, że choroba ta jest w miarę nowa. Zaciekawiło mnie bardzo jaka jest właściwie biografia astmy. Bardzo mnie zdziwiło kiedy się dowiedziałam, że słowo „astma” pojawiło się już starożytności.

Samo słowo pojawiło się po raz pierwszy w Iliadzie – poemacie epickim, napisanym przez Homera w VII lub VIII w p.n.e. Homer użył słowa „astma” jako określenie utrudnionego oddychania, dyszenia i trudności w nabraniu powietrza, wywołanym wysiłkiem fizycznym. Za czasów Platona określenie „astma” nabrało bardziej konkretnego medycznego zdarzenia, ponieważ w działach Hipokratesa słowo to zaczęło być traktowane nie tylko jako ogólne określenie ekstremalnego fizycznego wyczerpania lub moralnej słabości, ale używano go też jako nazwy odrębnej formy zaburzeń z charakterystycznymi objawami, przyczynami, rokowanie i sposobami leczenia. Przyczyny i możliwości leczenia głośnego oddechu, kaszlu i trudności w oddychaniu, które później zostały objęte wspólnym terminem „astma”, nie tylko stały się obiektem zainteresowania dawnych chińskich autorów prawie trzy tysiące lat p.n.e., ale także były przedmiotem dociekań mistrzów medycyny ajuwerdyjskiej w Indiach, starożytnych lekarzy z Egiptu oraz japońskich i koreańskich medyków w czasach przednowożytnych. Dzięki temu wiele sposobów leczenia astmy, wykorzystywanych w czasach nowożytnych w kulturze zachodniej wywodzi się z medycyny wschodniej.

Czy każdy astmatyk powinien znać biografię astmy, żeby jego astma była kontrolowana? Absolutnie nie. Ja cierpię jednak na pewien rodzaj wewnętrznego przymusu dowiadywania się w szczegółach o wszystkich rzeczach, które dotyczą mnie w sposób bezpośredni. Jest to mniej lub bardziej uciążliwe dla najbliższego otoczenia. Objawia się to często w czytaniu książek, które te szczegóły mi w głowie układają w porządku ściśle proporcjonalnym do stanu zapotrzebowania na informacje przydatne i nieprzydatne w życiu codziennym. Ten właśnie wewnętrzny przymus sprawił, że sięgnęłam po książkę Marka Jacksona „Astma. Biografia.” Szczerze Wam tę książkę polecam, jako lekturę na zbliżające się wakacje.

Mark Jackson jest profesorem historii medycyny oraz dyrektorem Centrum Historii Medycznej na Uniwersytecie w Exeter. Od ponad dwudziestu lat prowadzi zajęcia z historii medycyny oraz historii  i filozofii nauki. Oprócz biografii astmy napisał także m.in. książkę o historii alergii, a obecnie zajmuje się redakcją książki „Historia Medycyny” oraz książką o historii stresu. Nad redakcją naukową wydania polskiego biografii astmy czuwał dr Tadeusz Przybyłowski, który pracuje w Katedrze i Klinice Chorób wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i któremu temat jest bliski, od wielu lat zajmuje się m.in. chorymi na astmę.

Mimo faktu, że jest to publikacja popularno-naukowa, książkę czyta się bardzo przyjemnie. Zaletą jest to, że nie musimy zmagać się z terminologią naukową w nadmiarze, która osobę bez wykształcenia medycznego, skutecznie odstręczyłaby od czytania tego dzieła. Jest bowiem zrozumiałe, że nie wszyscy z nas tego typu literaturę bez problemów przyswajają. Książka ta jednak zainteresuje osoby, z tzw. historycznym zacięciem, ponieważ taki typ literatury prezentuje.

W książce znajdziemy także rozdziały poświęcone leczeniu alergii i diagnozowaniu zjawiska anafilaksji, ale także „chorobowe” biografie sławnych osób, które zapisały się w historii jako osoby chore na astmę. Autor prowadzi swoje rozważania na temat biografii astmy aż do czasów aktualnych, co daje bardzo szerokie spojrzenie na zmiany w podejściu medycyny do leczenia astmy.

Czy warto przeczytać biografię astmy? Dla mnie takie książki są fascynujące i ta mi bardzo przypadła do gustu, bo zobaczyłam jak długą drogę przeszliśmy do czasów współczesnych, kiedy ta choroba może być w pełni kontrolowana. Obraz ten pokazuje, że skuteczne leczenie tej choroby zależy do wielu badań naukowych prowadzonych przez wielkie umysły na przestrzeni wieków. To daje nadzieję, że nadal medycyna będzie szła dalej, żeby chorym ulżyć w ich cierpieniu.

Ja mól książkowy biografię astmy polecam. Miłego czytania.

Justyna Mroczek-Żal

Prezes Fundacji